Pisaliśmy niedawno o nowych planach taryfowych wprowadzonych przez Telekomunikację Polską SA, będących reakcją na stale rosnącą liczbę klientów rezygnujących z jej usług. Zwykle każde większe posunięcia naszego rodzimego monopolisty na polskim rynku wywołują natychmiastowe reakcje wśród jej konkurentów. Tymczasem jak podaje Rzeczpospolita (zobacz artykuł), przeprowadzone zmiany nie wywołały niemal żadnych reakcji na rynku telekomunikacyjnym.
Wydaje się, że faktyczną zmianą przeprowadzoną przez TP SA jest jedynie uproszczenie taryf, natomiast ceny połączeń i abonamentu praktycznie się nie zmieniły. Paradoksalnie może się okazać, że część użytkowników TP SA zapłaci więcej niż dotychczas. Nowa oferta promuje bowiem taryfy droższe, czego efektem będzie zapewne wzrost przychodów z pojedynczej linii przy niewielkich obniżkach cen za połączenie. Tak więc TP SA wciąż pozostaje dla swoich abonentów droga.
W takiej sytuacji – kiedy szumnie zapowiadane rewolucyjne zmiany w ofercie operatorów tradycyjnych okazują się palcem na wodzie pisane – warto zastanowić się nad alternatywą. Dla wielu na pewno nie jest tajemnicą, że jest nią tutaj telefonia VoIP, która nie tylko znacznie obniża rachunki telefoniczne, ale umożliwia też korzystanie z zaawansowanych rozwiązań telekomunikacyjnych. Często z lenistwa nie chce nam się załatwiać formalności związanych z rezygnacją z usług tradycyjnego operatora na rzecz dostawcy VoIP. Jednak w głowie pojawia się jedna myśl: co jest lepsze – lenistwo opłacane wysokimi rachunkami telefonicznymi czy minimum wysiłku na rzecz sporych oszczędności i dostępu do nowoczesnych usług?