Przejdź do menu nawigacji Przejdź do treści aktualnej strony
udogodnienia dla niedowidzących Rozmiar tekstu: Kontrast:  
Artboard 32 Artboard 5 Artboard 19

Dylemat prezesa

Jakiś miesiąc temu przyszła do mnie delegacja pracowników DATERA z niewinnym pytaniem, czy zostawiam im wolną rękę w zakresie wykorzystania punktów z programu partnerskiego u jednego z dostawców. Nie podejrzewając podstępu zgodziłem się.

Dwa tygodnie później w firmie pojawił się rzutnik LCD i … konsola Nintendo Wii. Usłyszałem, że „przecież w Google też można grać” – konsola została, a zajmowana przez nią przestrzeń jest niewiele mniejsza od mojego gabinetu.

W całej sytuacji dostrzegam kilka pozytywnych aspektów: (i) nasz zespół myśli o DATERA jak o drugim Google, (ii) ludzie zostają dłużej w pracy (i nie zawsze po to żeby pograć), (iii) wszystkich nas mniej bolą plecy (mamy za to zakwasy gdzie indziej). To czego nie zauważyłem, to jakiegoś specjalnego rozprężenia. Chyba zatrudniamy po prostu zaangażowanych i odpowiedzialnych ludzi.

Najbardziej popularna gra to boks. Czasami nawet daję się namówić na krótki mecz, ale wtedy z reguły mnie nokautują. Nie ma to jak przyłożyć prezesowi (oczywiście wirtualnie).

Uważam, że sam pomysł był dobry, ale jest do zastosowania chyba wyłącznie w „dot com’ach”.

Krzysztof Malicki


Zamknij [X]